Witamy ponownie! Z naszego obozu wyjechaly juz zuchy i Niemcy. Dewajtis i Wilki udali sie na rajd do Szczecina. Zyczymy im dobrej zabawy i z niecierpliowoscia oczekujemy ich powrotu nad jezioro Morzycko. Mamy nadzieje, ze nikogo nie zniecheci do czytania naszych wpisow brak polskich znakow, ale w tej chwili piszemy z Berlina Wschodniego. Dotarla do nas nasza nowa pani kucharka. Smacznie gotuje. Hurra! Prosto z Kanadyjskich gor i miast przybyla do nas nasza ulubiona Gosia P. Wczorejszy dzien obfitowal w odwiedziny rodzicow, ktorych goraco pozdrawiamy.
Hania Rawska
Niezależnie od braku polskich znaków, zarówno Wschodni jak i Zachodni Berlin, wydaje się być całkiem sympatyczny.
ReplyDeleteDoczekaliśmy się przyjazdu Dewajtis i Wilków ze Szczecina oraz w dalszym ciągu tęsknimy za zuchami i skautami.
Po niemal dwunastogodzinnej podróży udało się dotrzeć do Warszawy Hani i mi, oraz naszym pasażerkom. Szyba jak nowa. Jeszcze ostatnie szlify w warsztatach i oddaje Opla (czyli będę mógł pokazać się w domu;)
Mam nadzieję, że nie spłynęliście z dzisiejszą popołudniową burzą;)
Pozdrawiam wszystkich najgoręcej:*
Kazik